Pozycjonowanie zagraniczne, lepsza domena w domenie narodowej czy subdomena w domenie polskiej?
Niejednokrotnie na forach branżowych, spotykaliśmy się z zapytaniami, pod jaką domeną lepiej jest tworzyć stronę internetową przeznaczoną na rynek zagraniczny.
Wraz z ekspansją swoich usług przez jednego z naszych Klientów na południe Polski, i specyficzną sytuację dotyczącą domen, mogliśmy jednocześnie przeprowadzić pewną analizę, która dość jednoznacznie wskazała, które rozwiązanie jest korzystniejsze.
Kto: Polska firma zdobywająca coraz to nowe rynki zagraniczne. Dla potrzeb tego wpisu, będę się posługiwał domeną: przyklad22.pl
Branża: budowlana, ciężki sprzęt
Gdzie: rynek słowacki i czeski, a co za tym idzie, Google.sk i Google.cz
Narzędzia: stat4seo (monitoring pozycji), Google Search Console, MajesticSEO
Obydwie wersje strony, zarówno:
– słowacka – przyklad22.sk
– czeska – cz.przyklad22.pl
zawierają landing page – skrypt identyczny (oparty na WordPressie). Różnią się oczywiście wersją językową i opisami meta/altami.
Obydwie strony w identyczny sposób zoptymalizowane, nagłówki, metatagi, jak i wszelkie inne elementy – dokładnie takie same. Strony nie były jeszcze w żaden sposób linkowane, obydwie nie posiadają linków przychodzących, na co wskazują raporty z MajesticSEO i GSC. Wszystkie działania, które były przeprowadzane dla jednej witryny, dokładnie takie same zostały wdrożone w drugiej.
Widoczna różnica natomiast w samej domenie. w wersji słowackiej jest to domena narodowa przyklad22.sk, natomiast w przypadku wersji czeskiej jest to subdomena na domenie polskiej cz.przyklad22.pl (domena narodowa czeska zajęta).
Po doprowadzeniu do zaindeksowania stron (przypominam, że to landing page, więc bez znaczenia ilość zaindeksowanych podstron), sprawdziliśmy wyniki w monitoringu fraz. Do każdej z domen monitorowanych jest 40 tych samych fraz, analogicznych wersji językowych.
Oto wycinek z monitoringu stat4seo:
Wersja słowacka: przyklad22.sk
Wersja czeska: cz.przyklad22.pl
Wyniki jak widać są jednoznaczne. Oczywiście, dla pełnej miarodajności należałoby jeszcze prześledzić konkurencyjność fraz w danych państwach. Jednakże w tym przypadku dysproporcja konkurencji w obydwu krajach nie jest tak duża, aby można było tłumaczyć tak znaczną rozbieżność w wynikach indeksacji i plasowania się obydwu stron na poszczególne frazy.
Dla osób, którym nie chciało się przeczytać w całości tego przykładu 🙂 podaję tutaj odpowiedź:
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, jeśli chodzi o pozycjonowanie na rynek zagraniczny, będzie osobna domena w domenie narodowej, aniżeli subdomena w domenie rodzimej.
